Przyszło nam żyć w okrutnych czasach. Od wielu miesięcy za naszymi granicami toczy się wojna. Wojna, w której giną ludzie, ale i zwierzęta. Jest jednak i Ona- Marina skromna dziewczyna z Diepra, która wraz z kikoma wolontariuszami opiekuje się zwierzakami, które utknęły gdzieś tam pomiędzy bombami.

Każdego dnia przyjmuje nowe zwierzęta, które zostały na ulicy bez opiekunów, po które sama jeździ w niebezpieczne tereny, lub które dowożone są przez wojskowych. Obecnie pod swoją opieką w Shelter Friend – Ukraine.ma ponad 1000 psów i 500 kotów. I zdana jest tylko na nas, ludzi dobrej woli , którym nie jest obojętny los zwierząt.
Marina od pierwszego dnia toczy walkę nie tylko z najeźcą, ale i ze sobą, bo każdy kolejny dzień, tydzień, miesiąc jest dla niej coraz trudniejszy. Ostatnie dni są bardzo ciężkie- wystrzały non stop, zimno, ciemno, bez prądu, więc nie dziwne jest że nadchodzą stany depresyjne. Bo ile może wytrzymac jeden człowiek? Jest ogrom ludzi o wielkich sercach, którzy wspierają ją dostarczajac karmę, leki, wywożąc psiaki do Polski do adopcji, jednak dziś potrzebne jest wsparcie w postaci generatorów prądu. Kilka udało się już zorganizować, ale potrzeby są naprawdę ogromne, a ceny co chwila idą w górę. Dlatego w tym świątecznym okresie błagamy Was o kolejny cud wigilijny, o namiastkę normalności w tym okrutnym świecie. Każda złotówka się liczy!

30.12.2022 udało się wysłać agregat na Ukrainę ! dziękujemy Wam z całego serca!