Salem Waleczny- to historia 4 miesięcznego kociaka, który jednak nie umiał latać.
To też odpowiedź na zastrzeżenia wielu osób, dlaczego odpowiedzialne fundacje nie wydają kotów do niezabezpieczonych mieszkań, dlaczego ważne są kratki na uchylnych oknach czy osiatkowane balkony. Ułamek sekundy , chwila nieuwagi a tragedia zwierzaka gotowa
Upadek z 1 piętra boli , upadek z 2 piętra jeszcze bardziej a upadek z 7 piętra to pewna katastrofa
W zeszłym tyg dostaliśmy zapytanie od naszego zaprzyjaźnionego weta z Przychodnia weterynaryjna TIMON o możliwość wsparcia dla młodej dziewczyny, która czasowo pozostawiła swojego kociaka pod opieką nieodpowiedzialnej osoby, która to wypuściła kociaka na balkon na 7 piętrze. Po kilku godzinach sąsiad znalazł ledwie żyjącego zakrwawionego młodego kota na dachu pobliskiego sklepu.
Nasze konto już świeci pustkami, więc zgodziliśmy się opłacić jedynie diagnostykę. Kiedy jednak okazało się, że nie ma uszkodzeń organów wewnętrznych, kręgoslup jest cały, a kociak ma szanse na uratowanie obu połamanych łap tylko operacje będą wieloetapowe, skomplikowane i kosztowne i trzeba działać pilnie – podjęliśmy wyzwanie
Wczoraj Salem trafił w ręce wspaniałego specjalisty dr Radosława Tosia z Przychodnia Weterynaryjna VET CARE w Kamieńcu Wrocławskim, i już kilka godzin po operacji odpoczywał w naszym Domu Tymczasowym. Salem to jeszcze dziecko, ale prawdziwy z niego fighter, bo juz 2 godz od operacji na dwóch łapach przeczołgał się do kuwety i z powrotem na legowisko, a swoim głośnym mruczeniem wymusza głaski na rękach opiekunki
Przed nami kolejne tygodnie rekonwalescencji , ale już dziś musimy opłacić diagnostykę , zabieg , leki, kontrole, dobrą karmę, więc ogromnie prosimy Was o wsparcie.